Strony

wtorek, 1 lipca 2014

Makaron z kurkami, boczkiem i sosem śmietanowym

Uwielbiam makarony! O ile byłabym w stanie żyć bez ziemniaków, to nie wyobrażam sobie życia bez makaronu ;)

I lubię ten czas, kiedy na straganach zaczynają się pojawiać kurki - co roku mrożę* parę porcji, żeby w środku zimy móc rozkoszować się jajecznicą z kurkami. Gdy za oknem śnieg smakują jeszcze lepiej, o niebo lepiej!

I to kolejna już propozycja na makaron w 15 minut - bo cały sos robi się w trakcie, gdy makaron się gotuje.
Co więcej - sos może i nie wygląda super estetycznie, ale jest przepyszny! :)
 
Składniki:
1 średnia cebula
100 g boczku w plastrach, drobno pokrojonego
250 g kurek
1 mała śmietana 18%
szczypta ostrej papryki
sól
pieprz
2 ząbki czosnku
ulubiony makaron ;)
ser do posypania - u mnie pecorino

Wodę na makaron mocno solimy i gdy zacznie wrzeć wrzucamy do niej makaron. Gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu.

Na patelni podsmażamy boczek - jeśli jest mało tłusty, można dodać łyżkę oleju lub oliwy z oliwek. Gdy boczek się zarumieni - dodajemy cebulkę i smażymy, aż nabierze złotego koloru, po czym na patelnię wrzucamy kurki i całość dokładnie mieszamy, podsmażając przez około 5-7 minut. Po tym czasie dodajemy przeciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony czosnek (uważając, żeby się nie przypalił, bo wtedy zrobi się gorzki), po krótkim smażeniu dodajemy śmietanę - wszystko dokładnie łączymy i doprawiamy - solą, pieprzem i ostrą papryką.
Wykładamy sos na jeszcze ciepły makaron, posypujemy startym serem i... smacznego :)

*Jeśli ktoś z Was będzie chciał mrozić kurki, to koniecznie je chwilę obgotujcie - w przeciwnym razie po rozmrożeniu i usmażeniu będą gorzkie.

8 komentarzy:

  1. Ależ on musi smakować <3
    Wspaniale wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zacne danie z darami lasu ;) jak mrozisz kurki? czy poza oczyszczeniem stosujesz na nich jeszcze jakieś zabiegi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renula - kurki trzeba obgotować, bo inaczej po rozmrożeniu będą gorzkie. Wystarczy parę minut we wrzątku, po czym trzeba wyjąć i wysuszyć i do woreczków :)

      Usuń
    2. Dziękuję! ;) zachęciłaś mnie do ich zachomikowania;)

      Usuń
  3. Kochana, trafiłaś idealnie w mój czuły punkt :) Dam się pokroić za to danie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie podany ten makaron.. u mnie pewnie byłaby to bryja i tyle :O
    Ale pięknie, pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłam i jest przepyszne :) właśnie jem :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz! :)
Zapraszam również serdecznie do obserwowania bloga w Google+ oraz śledzenia na facebooku!

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)