Strony

środa, 20 maja 2015

Makaron z boczkiem, szpinakiem i serem z niebieską pleśnią

Jako dziecko nie znosiłam szpinaku - ale chyba mało kto lubił tę zieloną, śmierdzącą paćkę, którą serwowano nam w przedszkolach. Teraz szpinak bardzo lubię i staram się go od czasu do czasu przemycać w domu. Można z niego wyczarować naprawdę super rzeczy - na blogu znajdziecie m.in. przepis na koktajl z tych zielonych liści i tartę z szynka prosciutto. Dziś zapraszam na makaron :)
Składniki:
ulubiony makaron
200 g liści szpinaku
1 średnia cebula
100 g boczku - ja kupuję w plastrach
100 g sera z niebieską pleśnią
1 duży ząbek czosnku
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz do doprawienia
ser do posypania

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.

W czasie jak makaron się gotuje na patelnię wrzucamy boczek (ja nie dodaję oleju, korzystam z tego tłuszczu, który się wytopi z boczku). Boczek zdejmujemy na talerz.
Na patelni, na tłuszczu z boczku szklimy cebulę pokrojoną w bardzo drobną kostkę. Jak się zeszkli - dodajemy szpinak i smażymy mieszając od czasu do czasu. Szpinak niestety ma to do siebie, że bardzo mocno zmniejsza swoją objętość na patelni - gdy tak się stanie dodajemy pokrojony w drobną kostkę ser z niebieską pleśnią i dokładnie mieszamy do momentu, aż ser się rozpuści. Wyciskamy ząbek czosnku, dodajemy sok z cytryny, solimy i pieprzymy. Część boczku wrzucamy na patelnię, część zostawiamy do posypania.

Makaron wyjmujemy na talerze. Dodajemy szpinak, posypujemy serem i smacznego :)
"Czas na szpinak 5!"

12 komentarzy:

  1. A ja z kolei uwielbiałam szpinak i tak jest do dziś :) Uwielbiam takie makaronowe danka - są szybkie, smaczne i zdrowe.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda dobrze, bardzo dobrze! Nigdy dotąd nie łączyłam boczku ze szpinakiem i bardzo chętnie wypróbuję to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały! Coś takie chodzi za mną od kilku dni...

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie bardzo ciężko przemycić szpinak w potrawach. Danie wygląda bardzo smakowicie, z chęcią skorzystam z przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie pewnie przemycanie czeka za jakiś czas ;)
      Próbowałaś może zrobić jakieś wytrawne babeczki ze szpinakiem? Jeśli nie - polecam spróbować i zaangażować dziecko w robienie ich :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz! :)
Zapraszam również serdecznie do obserwowania bloga w Google+ oraz śledzenia na facebooku!

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)