poniedziałek, 2 września 2013

Męską ręką: luźna interpretacja ryby po grecku

Dziś nie dam Wam przepisu, bo go nie znam. Nie znam, bo to, co widzicie poniżej powstało z ręki mojego Męża. Wiem tylko, że była to luźna interpretacja tzw. ryby po grecku, która z Grecją nie ma nic wspólnego ;)

Czy Wasi Mężowie, Partnerzy, Chłopcy, Narzeczeni też gotują?

3 komentarze:

  1. wygląda pysznie :) mój luby nie gotuje :) może czasami coś tam usmaży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namów go do gotowania - niektórym Panom naprawdę super to wychodzi :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Gotuje. Jedynie spagetti. Tak ostre, że trudno ocenić czy dobre. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz! :)
Zapraszam również serdecznie do obserwowania bloga w Google+ oraz śledzenia na facebooku!

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)