Oprócz szparagów zaczął się też czas na rabarbar. Co prawda najlepszy, najbardziej kwaśny i najcudowniejszy w smaku rabarbar jest w okolicach sierpnia, to nie mogłam sobie odmówić przyjemności zrobienia kruchego ciasta z rabarbarem jak tylko zobaczyłam te piękne czerwono-zielone łodygi na bazarku niedaleko domu.
Moja koleżanka z biurka obok w pracy, Iwona, cały czas wspomina rabarbarowe crumble, które robiłyśmy w zeszłym roku - ja je planuję powtórzyć ;)
Zdjęcia kruchego ciasta wyszły bardzo żółte - podejrzewam, że wynika to ze światła i pomogły temu chmury za oknami. W rzeczywistości ciasto ma "zdrowszy" kolor :)
Składniki:
Ciasto:
150 gram mąki pszennej
100 g mąki ziemniaczanej
50 g cukru
1 jajko
150 gram masła
Rabarbarowe nadzienie:
700 - 800 g rabarbaru
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżki cukru
łyżka cukru waniliowego
Kruszonka:
100 g masła
70 g mąki pszennej
70 g mąki ziemniaczanej
70 g cukru
Formę wysmarować masłem i delikatnie wysypać bułką tartą . Jeśli używacie formy prostokątnej - użyjcie takiej o wymiarach zbliżonych do 20x30 cm. Ja użyłam tortownicy o średnicy 24 cm.
Do miski przesiać obie mąki, wsypać cukier i dokładnie wymieszać. Wbić jajko i dodać pokrojone w kostkę masło, które rozcierając między palcami łączymy z pozostałymi składnikami. Ciastem wyłożyć dno, nakłuć, przykryć folią spożywczą i wstawić na min. 30 minut do lodówki.
Po wyjęciu formy z lodówki, wstawić ją do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i piec, aż spód się lekko zarumieni - zajmie to około 25 minut.
Wyjąć ciasto i zwiększyć temperaturę do 180 stopni.
Na spód pokroić rabarbar na 1-2 cm kawałki. Polać miodem, posypać cukrem i cukrem waniliowym.
Na wierzch wyłożyć kruszonkę. Mój ostatni patent na kruszonkę jest prosty: w kuchence mikrofalowej rozpuszczamy w miseczce masło, po czym dosypujemy na przemian po łyżce mąki i cukru i dokładnie mieszamy. Po pewnym czasie masa zacznie przybierać konsystencję właściwą dla kruszonki.
Tak przygotowaną kruszonką posypujemy przygotowany wcześniej spód z rabarbarem i pieczemy 40 - 45 minut na złoty kolor - kruszonka powinna się przypiec z wierzchu.
Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem - ja tego jednak nie zrobiłam.
Smacznego :)
jaki ładny kolor żółty!
OdpowiedzUsuńWygląda faktycznie jak słoneczko :)
OdpowiedzUsuńU mnie w sierpniu rabarbar już ciężko dostać, a szkoda... Sezon zawsze za szybko się kończy.