wtorek, 28 października 2014

Dyniowa tarta z bezą

Dynia tu, dynia tam - dyń w sklepach i na straganach zatrzęsienie! Szkoda ich nie wykorzystać, zwłaszcza, że można z nich wyczarować naprawdę magiczne rzeczy :)

U mnie dziś dyniowa tarta z bezą, zapraszam :)
Składniki:
Tarta:
120 g masła
250 g mąki
2 czubate łyżki cukru pudru
2 żółtka
szczypta soli
Nadzienie:
2 szklanki musu z dyni
150 g cukru
200 ml śmietany kremówki
3 jajka
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki cynamonu
Beza:
3 białka
150 gram drobnego cukru do wypieków
szczypta soli
1 łyżka octu winnego lib jabłkowego
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej

Mus z dyni
Żeby sprawnie i szybko zrobić całe ciasto można zacząć od zrobienia musu z dyni. taki mus można wykorzystać do zrobienia placuszków dyniowych lub babeczek dyniowych. Do zrobienia 400-500 g musu potrzeba około 1 kilograma z dyni, którą kroimy w paski, wkładamy do piekarnika i pieczemy około 3-40 minut w temperaturze 180 stopni. Po tym czasie oddzielamy skórkę od miąższu, który wkładamy do miski i bardzo dokładnie blendujemy.

Tarta
Na stolnicy lub w misce umieszczamy wszystkie składniki i dokładnie je ze sobą rozcieramy do momentu, aż będziemy w stanie zagnieść gładkie ciasto. Tak przygotowane ciasto formujemy w kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na około 40 minut.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto, wałkujemy je, wylepiamy nim formę do tarty, nakłuwamy ją i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni na 15 minut.

Nadzienie
Wszystkie składniki na nadzienie umieszczamy w misce i bardzo dokładnie miksujemy. Masa będzie bardzo płynna, ale nie przejmujcie się tym - taka właśnie ma być i zgęstnieje w czasie pieczenia.
Masę wylewamy na podpieczony spód i pieczemy około 50-60 minut w temperaturze 180 stopni.
Po tym czasie ciasto wyciągamy z piekarnika i studzimy około 40 minut.

Beza
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodajemy po łyżce cukru cały czas miksując. Beza musi być lśniąca i powinna delikatnie odchodzić od śmigieł miksera, a rozcierając masę z białek nie powinniśmy czuć cukru pod palcami. Na koniec ubijania dodajemy ocet i mąkę ziemniaczaną i jeszcze chwilę ubijamy. Bezę wykładamy na przestudzone ciasto i pieczemy 20 minut w 180 stopniach, po czym zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i suszymy bezę jeszcze około godziny przy uchylonym piekarniku (ja wsadzam pudełko zapałek między drzwiczki piekarnika ;))

Smacznego :)
 

5 komentarzy:

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz! :)
Zapraszam również serdecznie do obserwowania bloga w Google+ oraz śledzenia na facebooku!

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)