środa, 8 października 2014

Spaghetti z dynią, kiełbasą, suszonymi pomidorami i rozmarynem

Trzeci tydzień jestem chora i nie mogę się doleczyć. Trzeci tydzień. Trafia mnie szlag, bo plany miałam trochę inne, a tu nic z tego... Gdyby nie to, że leżę w łóżku, to chodziłabym po ścianach z wściekłości. Bo najgorsze jest to, że nie powinnam chorować i mam już dość herbaty z sokiem/cytryną/imbirem. 

Jedynym szczęściem jest to, że jestem na Śląsku u rodziców i nie umieram w całej tej sytuacji z głodu.
Negatywnych stron jest jednak ciut więcej, ale je przemilczę.
Makaron, który zobaczycie poniżej został przeze mnie przygotowany jakiś czas temu, jak jeszcze byłam na chodzie. Do jego zrobienia użyłam słodkawej odmiany dyni i ostrej kiełbasy dla kontrastu. Wyszedł cudownie pyszny - i jest to mój przepis do powtarzania, powtarzania i powtarzania... :)

Jak w większości przypadków moich przygód z makaronami - przygotowanie tego trwa około 10 minut, czyli tyle, ile gotuje się makaron! :)

Składniki:
makaron - u mnie pełnoziarnisty
2 łyżki oliwy z oliwek
100-150 g ostrej kiełbasy - może być chorizo, ja miałam jakąś przyprawioną ostrą papryką
1 mała cebula
150-200 g dyni
ok. 10 suszonych pomidorów w zalewie
sól, pieprz do doprawienia
tymianek
Opcjonalnie: 1/3 łyżeczki ostrej papryki dla wzmocnienia smaku

Wstawiamy wodę na makaron i czekamy aż zacznie wrzeć. Makaron gotujemy według instrucji na opakowaniu.

W czasie gdy makaron się gotuje na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią dynię i cebulę - podsmażamy je na delikatnym ogniu aż trochę zmiękną. Dodajemy pokrojoną w krążki kiełbasę, zwiększamy trochę ogień i mieszamy aż wszystko na patelni się przysmaży na złoto-brązowy kolor. Dodajemy suszone pomidory i rozmaryn, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Jeśli lubicie ostrzejsze dania - dodajcie do całości trochę ostrej papryki - wzmocni i podbije ona smak potrawy.
Wykładamy całość na ugotowany makaron lub wrzucamy makaron na patelnię i jeszcze chwilę całość przesmażamy.

Popełniając to danie zapomniałam o posypaniu go słonecznikiem - następnym razem zdecydowanie to zrobię ;)

Smacznego :)

1 komentarz:

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz! :)
Zapraszam również serdecznie do obserwowania bloga w Google+ oraz śledzenia na facebooku!

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)