Bajgle, czyli drożdżowe bułeczki z dziurką w środku. Z chrupiącą, ciągnącą skórką z zewnątrz i miękkim, puszystym środkiem - coś wspaniałego na leniwe, weekendowe śniadanie.
Od razu powiem jaka jest wada bajgli: są praco- i czasochłonne. Ale jak to w życiu - coś za coś ;)
Składniki (10 - 12 sztuk)
500 g mąki pszennej - jeśli macie chlebową użyjcie właśnie tej, będzie najlepsza
1 i 1/2 łyżeczki suchych drożdży
1 łyżeczka soli
2 łyżki cukru
300 ml ciepłej wody (nie gorącej!)
1 żółtko do posmarowania przed pieczeniem
sezam do posypania
Mąkę, drożdże, sól i cukier dokładnie mieszamy. Dodajemy po trochu ciepłej wody i zagniatamy jednolite, miękkie ciasto. Ciasto wkładamy do miski, przykrywamy ją ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia, na około 2 godziny - do czasu aż ciasto dwukrotnie podwoi pierwotną objętość.
Wyrośnięte ciasto wyjmujemy na stolnicę, dzielimy na 10-12 porcji (w zależności jak duże bajgle chcemy) z których formujemy małe bułeczki, w środek których wbijamy palec i kręcimy ciastem wokół niego. Bajgle zaczną się formować w kształt, jaki mają po upieczeniu - zadbajcie o to, żeby dziurka w nich była dość duża - po tym zabiegu odkładamy bajgle na oprószoną mąką stolnicę jeszcze na około 30-40 minut. Zostawiamy je przykryte szmatką.
Po tym czasie zagotowujemy wodę w garnku i do wrzątku wkładamy nasze bajgle. Gotujemy 2-3 minuty z każdej strony. Wyjmujemy i osuszamy. Osuszone przekładamy na blaszkę, smarujemy po wierzchu roztrzepanym żółtkiem i posypujemy ziarnami sezamu. Pieczemy około 15 minut w 180 stopniach, po cyzm wyjmujemy i studzimy na kratce.
Smacznego :)
Wyglądają tak smacznie, jak te w Krakowie :-)
OdpowiedzUsuńMówisz o krakowskich preclach? Jeśli tak, to trochę co innego :)
Usuńśniadanie z takimi bułeczkami to niekończąca się przyjemność... do momentu oczywiście, aż nie zostanie z nich nawet okruszek :)
OdpowiedzUsuń