Sękacz da się zrobić w domu! Nie jest to taki w 100% prawdziwy sękacz jak ten kupowany w cukierni, ale bardzo podobny i pyszny! Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo lubię sękacze ;)
Co więcej - ten sękacz smakował dwóm osobom, które w ogóle nie przepadają za ciastami, więc... taki mały sukces? ;)
Składniki:
6 dużych jaj
kostka masła
150-200 g masy marcepanowej
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100 g cukru pudru
50 g mąki pszennej
50 gram mąki ziemniaczanej
szczypta soli
Masło utrzeć z cukrem pudrem, cukrem waniliowym, ekstraktem waniliowym i masą marcepanową.
Białka pooddzielać od żółtek i do masy maślanej dodawać po jednym żółtku cały czas miksując masę dodając po niej po łyżce mąki ziemniaczanej i mąki pszennej.
W osobnej misce ubić białka ze szczyptą soli i cukrem na sztywną masę jak do bez. Ubite białka delikatnie wmieszać do masy maślanej.
Spód tortownicy wyłoży papierem do pieczenia. Na spód wyłożyć około 4-5 łyżek masy i rozsmarować równomiernie po całej powierzchni. Piec około 4-5 minut w pierkarniku nagrzanym do temperatury 220 stopni. Ciasto powinno lekko się zarumienić.
Wyjąć blachę z piekarnika, nałożyć kolejnych 4-5 łyżek masy i znowu podpiec. Czynność tę powtarzać do całkowitego zużycia ciasta.
Ciasto ostudzić. Podawać z masą czekoladową lub z miodem.
Smacznego :)
poproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się od dawna, tylko tyle czasu... ;) Nigdy mi się nie chce ;)
OdpowiedzUsuńTwój wygląda idealnie :)
A ile trzeba dać cukru pudru, o którym mowa w pierwszym zdaniu przepisu, a nie ma go na liście składników.
OdpowiedzUsuń100 g - fakt, w składnikach jest mowa o drobnym cukrze, już poprawiam :)
Usuń