Ostatnio staram się eksperymentować i mieszać smaki. Miał być krem z nutą imbiru, ale stwierdziłam, że nie będę się męczyć, bo za imbirem średnio przepadam i wybór padł na jabłka, które nadały zupie trochę słodyczy. Taki krem doprawiony ostrą papryką i świeżym pieprzem - poezja :)
Składniki:
ok. 500 g dyni
1 litr bulionu
1 duża cebula
2 duże ziemniaki
1 duże jabłko
1,5 łyżki ostrej papryki
2 ząbki czosnku
1 łyżka curry
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka cynamonu
3 łyżki serka mascarpone (ok. 100 g)
sól, pieprz
2 łyżki masła
Nie lubię obierać dyni, ale ostatnio w jakimś programie widziałam dobry sposób na jej szybkie obranie - dynię kroimy w grube paski, pozbywamy się nasion, wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, skrapiamy oliwą i wkładamy do piekarnika na 15 minut w temperaturze 180 stopni. Po tym czasie wyjmujemy - dynia jest miękka i nie ma problemu z pozbawieniem z niej skóry.
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na maśle, jak zbrązowieje dodać bulion i pokrojoną w kostkę dynię i ziemniaki i zalać bulionem. Gotować około 15 minut, dodać pokrojone w drobną kostkę jabłko i gotować kolejne 15 minut. po tym czasie dynia i ziemniaki powinny być miękkie - dodać czosnek, curry, kurkumę, ostrą paprykę i cynamon i wszystko dokładnie rozdrobnić blenderem. Dodajemy 3 łyżki sera mascarpone i jeszcze raz dokładnie blendujemy. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Smacznego :)
Fajny krem, nigdy takiego nie próbowałam :) p.s nawet na pasażu nie mają już malin.
OdpowiedzUsuń