niedziela, 12 października 2014

Piwne brownies: Październikowe Wyzwanie Blogerek

Piwo.
Temat wymyślony przez Magdę, temat, który z jednej strony jest mi bliski, ale temat, który sprawił mi trochę problemów. Osobiście za piwem nie przepadam, a od pewnego czasu go nie pijam, ale jeśli obserwujecie mój profil na fb, to widzicie, że od czasu do czasu różne dziwne piwa się przez nasz dom przewijają za sprawą mojego PanaMęża. A PanMąż od pewnego czasu powiedział 'nie' wyrobom, które można spotkać w każdej lodówce każdego sklepu spożywczego i zaczął pić piwa pochodzenia zagranicznego i piwa produkowane przez małe browary kontraktowe, których ostatnimi czasy coraz więcej i więcej.

Do tego przepisu chciałam użyć stouta (ciemnego piwa górnej fermentacji) Sweet Cow, produkowanego przez AleBrowar, piwa z laktozą. Laktoza nie jest fermentowana przez drożdże i nadaje piwu słodkawego smaku - Sweet Cow jest słodkawe, dla mnie smakuje jak wzmocniona kawa z mlekiem ;)
 
Niestety - tego piwa nie było, więc zastąpiłam je Organicznym Czekoladowym Stoutem z browaru Samuel Smith's (Marku! Dziękuję za pomoc w jego zdobyciu! :)) Piwo w smaku gorzkawe, dość mocne i mocno czekoladowe. No i czy może być coś lepszego do brownie? ;)


Składniki:
150 g tabliczki gorzkiej czekolady
100 g masła
2 łyżki miodu
szklanka piwa (najlepiej ciemnego lub jakiegoś pszenicznego - miodowego)
1 łyżka gorzkiego kakao
4 jajka
1/3 szklanki brązowego cukru
szczypta soli
szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
garść orzechów laskowych

W rondelku rozpuścić masło i czekoladę. Dodać miód, gorzkie kakao i piwo i dokładnie wymieszać i ostudzić.

Jajka ubić z brązowym cukrem i szczyptą soli na kogel-mogel. Dodać rozpuszczone składniki z rondelka i dokładnie wymieszać. Wmieszać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać orzechy.

Powstałe ciasto przelać do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki (całość będzie raczej płynna, ale tak ma być). Piec około 25 minut w temperaturze 175 stopni.

Ciasto powinno się zejść na wierzchu, a w środku pozostać ciężkie, miękkie i wilgotne.

Smacznego :)
 

Zajrzyjcie też do dziewczyn, które brały udział w październikowym wyzwaniu:
Marta www.magicznezyciemarty.pl
Magda http://only-my-simple-kitchen.blogspot.com/
Justyna http://www.tysiagotuje.pl/
Gosia http://www.daylicooking.pl/
Sabina http://kobietywsieci.blogspot.com/
Dorota http://doodorka.blogspot.com/


16 komentarzy:

  1. wiesz co? chyba muszę upiec takie ciacho :) narobiłaś mi smaka :)
    dziękuję za wspólną akcję, Ewuniu :*

    p.s. polecam browar Witnica i ich smakowe piwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, Witnica bywała jakiś czas temu u nas w domu - teraz PanMąż testuje jakieś inne dziwactwa ;) A ja nie mogę alkoholu ;)

      I również bardzo dziękuję za wspólną zabawę :))

      Usuń
  2. Piekłam juz takie ciasto ale nie było tam piwa , musze teraz spróbować z piwem , tak pysznie to u Ciebie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam - można użyć po prostu zwykłego piwa ciemnego - one mają karmelowy posmak, który nada ciastu cudnego aromatu :)

      Usuń
  3. no i ja już piekłam, tyle, że bez piwa :)) Ile ciekawych kombinacji można wymyślić z tego złocistego płynu :) Szkoda, że u nas nie widziałam takiego piwa, muszę zwrócić uwagę jak będę w większych sklepach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piwo zostało kupione przez mojego Przyjaciela w małym sklepiku w Tychach - sklepiku z piwami regionalnymi i małych browarów.
      Skąd jesteś? Może uda mi się podpowiedzieć, gdzie warto poszukać takich piw?
      W razie czego to konkretne piwo można zastąpić zwykłym, ciemnym piwem - np. Guinessem.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ewu, Tobie należą się największe podziękowania i szacunek, że podołałaś temu wyzwaniu:) Wybrnęłaś mistrzowsko! A to brownie...cudne, aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. poszalałaś z tym ciachem, poszalałaś :) bardzo dobre rozwiązanie z tym piwem Ci wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie mi się czytało wstęp tego posta ;) brownie jest świetne, zjadłabym z wielką chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda tak, że łatwo można poczuć niesamowity smak w ustach i zacząć przełykać ślinę. Wspaniały.

    Zapraszamy też do nas, do kuchni matki i córki :)
    www.wypisz-wymaaaluj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz! :)
Zapraszam również serdecznie do obserwowania bloga w Google+ oraz śledzenia na facebooku!

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)